Ja bym go zabrał, gdybym był selekcjonerem, ale nim nie jestem (śmiech). A na poważnie, to ten przyjmujący świetnie się prezentuje. Miał bardzo dobry sezon w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle – mówi w TVPSPORT.PL o Kamilu Semeniuku Paweł Woicki, asystent Vitala Heynena. Zaraz po zakończeniu Ligi Narodów selekcjoner kadry poda skład na japoński turniej.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Przed nami finałowe emocje Ligi Narodów. Czy jako członkowi sztabu szkoleniowego i jednocześnie kibicowi brakowało ci gry o stawkę?
Paweł Woicki: – Cały czas liczę na jak najwięcej spotkań na jak najwyższym poziomie. Niewiele było meczów, w których przeciwnicy postawili równe warunki. Były to stracia z Brazylią, Słowenią, Kanadą. Niektórzy wystawiali przeciwko nam drugie składy i można dyskutować, czy to było dobre rozwiązanie. Dla polskiej reprezentacji na pewno nie. Liczyliśmy na więcej meczów na najwyższym poziomie. Faza finałowa będzie "na poważnie".
– Na co teraz zwracacie uwagę jako sztab?
– Skład klaruje się sam. Zawodnicy, którzy powinni być w wysokiej formie, już w niej są. Niektórzy potrzebują więcej czasu, więc nie wiem, czy wystarczy go do igrzysk. Budujące jest jednak to, że doświadczeni gracze są na najwyższym poziomie.
– Czasu jest coraz mniej. Po wyczerpującej Lidze Narodów będzie przerwa, po niej Memoriał Wagnera i już wylot do Japonii. Miejsca na cuda nie ma.
– Tak, czasu jest mało. Więcej będzie podróżowania i innych rzeczy niż faktycznie treningów do igrzysk. Mistrzostwem będzie przetrwanie tego czasu pod względem fizycznym i uniknięcie ewentualnych urazów.
– Bartosz Kurek jest pewniakiem do wyjazdu na igrzyska. Wiele osób zastanawia się, kto jest bliżej drugiego powołania w ataku – Maciej Muzaj czy Łukasz Kaczmarek.
– Obaj mają swoje zalety. Lewa ręka Maćka to jest atut, tak samo jak jego pułap i blok. Gra bardzo dobrze w obronie. Łukasz jest jednak bardzo wszechstronnym zawodnikiem. Jego zaletą, którą wyrobił sobie na przestrzeni trwającego sezonu, jest zagrywka. Jeśli prześledzi się najważniejsze mecze ZAKSY z poprzedniego sezonu, to on rozstrzygał je serwisem. To jest bardzo duży atut, tak samo ważny, jak to, że gra równo.
– Rozegranie to już pewna sprawa – na igrzyska pojadą Fabian Drzyzga i Grzegorz Łomacz. Czy osoby Marcina Janusza i Marcina Komendy mogły w tym układzie coś zmienić?
– Myślę, że jeśli uraz eliminuje z rywalizacji, to nie jest to fajne. Był po świetnym sezonie w Treflu Gdańsk, jego rozwój szedł bardzo harmonijnie. Nagle stracił szansę na grę w igrzyskach z powodu kontuzji. To największa negatywna niespodzianka. Bardzo fajnie się rozwijał, kibicowało się mu, ale los miał inny plan. Nie wiadomo skąd wziął się uraz, dlaczego nie udało się go szybciej uleczyć.
Co do Marcina Komendy, to jego przyjazd do Rimini był na wariackich papierach. Po przerwie od siatkówki nie mógł szybko wrócić na parkiet.
– Co do przyjęcia, mówiło się, że jest tam największa rywalizacja. Kamila Semeniuka w takiej formie nie można nie zabrać do Tokio, prawda?
– Vital podejmie tę decyzję. Ja bym go zabrał, gdybym był selekcjonerem, ale nim nie jestem (śmiech). A na poważnie, to ten przyjmujący świetnie się prezentuje. Miał bardzo dobry sezon w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Gra bardzo dobrze i równo w Lidze Narodów, co nie jest łatwe. Musiał wejść do zgranej grupy i udało mu się przy tym prezentować świetnie. Nie jest duszą towarzystwa, jest spokojnym człowiekiem, a takim ludziom trudniej jest znaleźć swoje miejsce w kadrze. On je sobie wywalczył wyłącznie na boisku, za co należy mu się ogromny szacunek.
– Zasmuciło cię to, co się stało z Bartoszem Bednorzem?
– Patrzę na niego trochę inaczej. Poznałem go bardzo dawno temu. Graliśmy razem w drużynie i wiem, że wtedy nie był typem fightera. Wychodził z założenia, że nic za wszelką cenę. Wiedział, że potrzeba czasu, by dość do czegoś. Sytuacja w kadrze pokazała, że on wypracował sobie jednak charakter wojownika. Przyjechał na zgrupowanie i widać było, że ten sezon klubowy nie wpłynął na niego dobrze, zwłaszcza na jego formę fizyczną. Od samego początku ma bardzo dużą chęć powrotu na poziom, który potrafi prezentować. W Modenie był jednym z najlepszych przyjmujących świata. Może bańka jemu się nie przysłużyła? Miesiąc w jednym miejscu, brak możliwości trenowania – to mogło nie pomóc. Mam do niego bardzo duży respekt, że walczy o siebie i o miejsce w Tokio.
– A libero? Dlaczego Damian Wojtaszek wrócił do Rimini? Słyszałam, że by nie wracał, gdyby nie miał szans na wyjazd do Tokio. Z drugiej strony, chyba nikt nie wyobrażał sobie, że dwukrotnego mistrza świata, Pawła Zatorskiego, mogłoby zabraknąć w składzie na igrzyska.
– Gdybym miał oceniać przed wyjazdem na zgrupowanie reprezentacji, to powiedziałbym, że Zatora nie mogłoby zabraknąć po sezonie takim, jaki zagrał w ZAKSIE. Damian Wojtaszek we wszystkich meczach, w których dostał szansę, prezentował się bardzo dobrze. Trener nie chciał przed nim zamykać drzwi. Przecież on też awansował na igrzyska, bo graliśmy wtedy na dwóch libero. Bardzo dobrze funkcjonuje w drużynie. Coś w tym jest, że skoro bardzo dobrze się prezentuje, to trener chce mu dawać szansę do końca. To duży plus Vitala. Raczej stara się otwierać niż zamykać przed kimś drzwi. Dlatego też Damian wrócił do bańki.
"Niemal cały" skład na Tokio 2020 Polski Związek Piłki Siatkowej ma podać w środę wieczorem.
Dzisiaj wieczorem poznamy niemal cały skład ����reprezentacji mężczyzn na #TokyoOlympics pic.twitter.com/Yh1qbg9osq
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) June 23, 2021
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.